Misza – czarny labrador, który przez rok uczył się i pracował w legionowskim ratuszu rozpoczął pracę psa przewodnika dla osoby niewidomej. Jego nowym opiekunem jest wicemistrz świata w showdownie – Krystian Kisiel.
[…]
Legionowscy policjanci, dzięki informacji od świadków wyciągnęli z nagrzanego i zamkniętego auta psa, którego właściciele zostawili na co najmniej godzinę w samochodzie. Pies leżał wycieńczony na siedzeniu. Policjanci przypominają: Nie bądźmy obojętni! Gdy zauważymy zwierzę znajdujące się w sytuacji zagrażającej jego życiu lub zdrowiu poinformujmy policjantów, telefonując pod numer tel. alarmowego 112.
[…]
Czytaj dalej… from Policjanci uratowali psa z rozgrzanego pojazdu
Josiek był, jak to określają poeci, nikczemnego wzrostu i należał do wagi piórkowej. Jednak jego charakter i zachowanie bynajmniej nie współgrały z aparycją. Gość uwielbiał oznajmiając całemu światu że jest ważną personą, i tu na osiedlu właśnie to on rządzi.
[…]
Czytaj dalej… from Z Pamiętnika Behawiorysty: Pan Prezydent Josiek
Maciek był zdenerwowany. Ta kobieta sama nie wiedziała czego chce. Zmieniała zdanie co chwila, a jej emocje sięgały zenitu. Potrafiła nie zwracać na niego uwagi cały dzień, a nagle wybuchała z jakimiś pretensjami. Czepiała się, że skarpetki rozrzucone, albo spodnie są nie tam gdzie położyła. Potrafiła gadać godzinami przez komórkę. Także na spacerze plotkowała z przyjaciółkami cały czas, idąc koło mnie. – Po prostu wtedy nie istniałem – wyznaje Maciuś. – I nagle jakby się obudziła, szarpała smycz, wkurzała się, przypominając sobie o mnie, gdy akurat ciągnąłem do ciekawie pachnącego krzaczka. Bo wiecie, spacer dla każdego psa to rodzaj oglądania facebooka. Informacje zapachowe, które Wy ludzie nie potraficie odczytać, są niemal wszędzie. I właśnie czytałem wpis takiej jednej ładniutkiej jamniczki o wczorajszej kolacji a tu ta moja kobieta nagle się obudziła i się drze na całe osiedle. Nagle jej zaczęło przeszkadzać, że ciągnę w stronę krzaczka. To udaję idiotę, bo już mam dość i naprawdę nie wiem o co jej chodzi.
[…]
Czytaj dalej… from Z Pamiętnika Behawiorysty: Maciuś ignorant!
Z tym Zbyniem to zawsze kłopot był. Odkąd pamięć sięga to każda nowa dziewczyna, która pojawiała się w domu, była przez Zbysia napastowana. Zwłaszcza wiosną, gdy na gałązkach pojawiały się pierwsze pąki, w Zbyniu też żywiej krążyły płyny. Wystarczyło, że sąsiadka zajrzała do ogrodu, by zamienić kilka słów i przynieść kilka plotek, a już Zbynio stawał naprężony przy płocie, wciągał brzuch i prezentował swoje walory.
[…]
Czytaj dalej… from Z pamiętnika Behawiorysty: Napalony Zbigniew
Wykryliśmy, że używasz rozszerzeń do blokowania reklam. Utrzymujemy się wyłącznie z reklam. Wesprzyj nas, wyłączając je.