Placówka dostępna, przyjazna, „frontem do klienta” – taką wizję Miejskiej Biblioteki zaprezentował w piątek (20.02) członkom Zespołu ds. Rozwoju Czytelnictwa i Biblioteki w Legionowie dyrektor Tomasz Talarski. W gościnnych progach Biblioteki po dłuższej przerwie spowodowanej m.in. zmianą kierownictwa tej instytucji, członkowie zespołu podsumowali ostatni rok prac oraz wysłuchali planów na przyszłość, przedstawionych przez nowego dyrektora.
Katalog i przetrzymywane książki
Jedną z pierwszych wspólnie podjętych z pracownikami decyzji było uporządkowanie katalogu on-line. To istotna sprawa z punktu widzenia wprowadzenia nowych usług, o czym piszemy w dalszej części artykułu. Potem przyszedł czas na zmianę regulaminu korzystania ze zbiorów i usług bibliotecznych. Oprócz spraw czysto porządkowych i redakcyjnych wprowadzono opłaty za przetrzymywanie książek. Zawieruszone w mieszkaniach pozycje można bezpłatnie oddać do końca kwietnia. Po tym terminie sprawa trafi w ręce pracowników firmy windykacyjnej. – Rekordziści trzymają po 30 książek, nawet 8 lat – są to głównie lektury. Zależy nam na tym, aby te książki do nas wróciły i były dostępne dla wszystkich czytelników – mówi Tomasz Talarski. – Akcja informacyjna przynosi efekty. Ponad 200 osób już oddało przetrzymywane po terminie książki – dodaje.
Lepsze warunki, punkty bezobsługowe
Jednym z postulatów członków Zespołu była poprawa warunków lokalowych filii – pomysłem nowych władz instytucji jest „wyciągnięcie książek z podziemia” – na ul. Targowej filia nr 2 działa w piwnicy Miejskiego Ośrodka Kultury – w pomieszczeniach, w których nie ma już miejsca dla książek, nie mówiąc o czytelni z kilkoma stanowiskami komputerowymi. Kolejnym problemem jest punkt biblioteczny mieszczący się przy ul. Olszankowej. Ze względu na jego położenie – II piętro, brak możliwości dodarcia tam osób mniej sprawnych ruchowo czy matek z dziećmi – co roku maleje tam liczba czytelników. – Udało się znaleźć dużą otwartą przestrzeń w bardzo dobrej lokalizacji – 100-metrowy lokal przy wyjeździe z tunelu przy Al. Róż 1- mówi Tomasz Talarski. – Przedstawię ten pomysł radnym Rady Miasta Legionowo podczas spotkania Komisji Oświaty, Kultury i Sportu na początku marca. Po uzyskaniu pozytywnej opinii PIK oraz Biblioteki Wojewódzkiej uruchomione zostaną procedury i jeśli wszystko dobrze się skończy, nowa filia ruszy we wrześniu tego roku .
W tych miejscach, gdzie nie ma odpowiednich lokali, planowane są bezobsługowe punkty biblioteczne. – Nie jest to tanie rozwiązanie, ale na pewno ułatwi zapracowanym i zabieganym czytelnikom dostęp do książki – podsumowuje dyrektor biblioteki.
Książka prosto do domu
Mniej kosztownym, ale równie wygodnym rozwiązaniem będzie usługa „książka do domu” – oferta dla osób starszych, mniej sprawnych lub chorych – osób, które nie mogą samodzielnie dostać się do miejskiej książnicy. Przeszkoleni wolontariusze lub wyznaczony pracownik będzie dostarczał zamówione książki do domów czytelników.
Aktywizacja czytelników
Ponieważ plakaty i ulotki to duży wydatek, nie zawsze przekładający się na spodziewany efekt, Biblioteka tworzy właśnie bazę swoich czytelników – zwraca się do nich z prośbą o zgodę na dostarczanie materiałów informacyjnych i promocyjnych prosto na skrzynkę e-mail. A będzie co promować – zmieniona formuła Rodzinnych Sobót w Bibliotece, cykliczne „Czwartki z kryminałem”, konkurs literacki czy zajęcia dydaktyczne – to tylko niektóre pozycje w szerokiej ofercie tej instytucji.
W dalekosiężnych planach jej szefa jest także stworzenie, w ramach Mediateki, oddzielnej biblioteki dla dzieci oraz przekształcenie punktu na ul. Husarskiej w pełnowymiarową filię biblioteczną w nowym lokalu z „grateką” dla młodzieży w obecnym pomieszczeniu punktu bibliotecznego.
UM Legionowo