Równo rok temu policjanci z wydziału kryminalnego legionowskiej policji, przystąpili do zatrzymania dilerów, jak i osób posiadających marihuanę. W trakcie interwencji 19-letni Rafał zadławił się zawiniątkiem, które utkwiło w jego tchawicy. Przypomnijmy przebieg najważniejszych wydarzeń w tej sprawie.
9.03.2015 godzina 14:30
Policjanci z legionowskiej komendy interweniują w Parku im. Jana Pawła II przy ulicy Piłsudskiego. 19-letni Rafał ucieka w rejon wieżowców przy ulicy Ogrodowej. W trakcie ucieczki mężczyzna raptem osuwa się na ziemię i traci przytomność.
Policjanci natychmiast rozpoczynają udzielanie pierwszej pomocy. Na miejsce wzywają karetkę pogotowia oraz przystępują do resuscytacji krążeniowo – oddechowej. Po przywróceniu czynności życiowych, karetka pogotowia odwozi 19-latka do szpitala. Rafał po kilku godzinach umiera w szpitalu.
10.03.2015
Prokuratura Rejonowa w Legionowie wszczyna postępowanie mające na celu wyjaśnienie, czy policjanci prowadzący interwencję nie przekroczyli swoich uprawnień lub nie przyczynili się do śmierci chłopaka.
2 zatrzymane osoby decyzją sądu zostają tymczasowo aresztowane na okres 3 miesięcy.
Ciało Rafała zostało skierowane na sekcję.
11.03.2015
W Zakładzie Medycyny Sądowej przeprowadzona jest sekcję zwłok. W tchawicy młodego mężczyzny znaleziono foliową kulkę o średnicy mniej więcej 2,5 centymetra, w której była prawdopodobnie marihuana.
12.03.2015
W mieście narasta fala niezadowolenia i nienawiści z powodu interwencji policjantów. Młodzież uważa, że to policjanci zabili ich kolegę. W internecie na portalach społecznościowych powstają wydarzenia, w których udział deklarują tysiące osób – w niedzielę 15 marca mają oni zapalić znicze przed budynkiem policji.
15.03.2015
O godzinie 20.00 tłumy mieszkańców oraz przyjezdnych i ciekawskich gromadzą się pod budynkiem komendy. Na skrzyżowaniu ulicy Mickiewicza z Jagiellońską palą się znicze. Wszyscy chcą uczcić zmarłego w poniedziałek (9.03.2015) Rafała W. W spotkaniu uczestniczyło około tysiąc osób. Grupa młodych ludzi wykrzykuje obraźliwe słowa pod kierunkiem policjantów.
Sytuacja pod komendą jest nerwowa. Gdy ojczym zmarłego wchodzi do budynku komendy, aby porozmawiać z obecnym na miejscu rzecznikiem prasowym Komendy Stołecznej Policji, w kierunku komendy zaczynają lecieć butelki oraz kamienie. Jedna z szyb zostaje zbita.
Budynek Komendy Powiatowej Policji zostaje szczelnie otoczony kordonem policji. Ojczym Rafała apeluje, aby wszyscy rozeszli się do domów i nie robili zamieszania. Mimo apeli dochodzi do ataków na pilnujących porządku funkcjonariuszy. Policja ogłasza czerwony alarm i do Legionowa przyjeżdżają posiłki z Piaseczna i Warszawy. Rozpoczyna się regularna bitwa.
Część osób, po apelach policji o zachowanie zgodne z obowiązującymi przepisami prawa, udaje się do domów. Niestety policjanci są atakowani przez grupę agresywnych młodych mężczyzn.
Aby rozpędzić agresywny tłum, policja decyduje się na użycie gazu pieprzowego. Do Legionowa przyjeżdża również armatka wodna. Tłum oddala się od budynku w okolice ulicy Kazimierza Wielkiego.
Do Komendy Powiatowej Policji przybywa ówczesny starosta legionowski Jan Grabiec i wiceprezydent Legionowa Piotr Zadrożny.
Policjanci zatrzymują 5 pijanych osób, które trafiają do Pomieszczenia Dla Osób Zatrzymanych. W starciach z chuliganami ranny zostaje jeden z policjantów. Około godziny 23.00 na ulicach zapanowuje spokój. Patrole na terenie miasta nocą prowadzą policjanci z Warszawy wyposażeni w długą broń maszynową.
16.03.2015
Urząd Miasta Legionowo wydaje oświadczenie, w którym ubolewa, że pokojowa manifestacja przed Komendą Powiatową Policji zakończyła się niebezpiecznymi dla zdrowia i życia jej uczestników zachowaniami: „Władze Miasta oczekują na transparentne prowadzenie śledztwa przez policję oraz prokuraturę. Liczymy na rzetelne i sprawne wyjaśnienie tragicznej śmierci nastolatka. Jednocześnie oczekujemy skutecznych działań policji w zakresie utrzymania ładu i porządku na terenie miasta i zapewnienia poczucia bezpieczeństwa jego mieszkańcom”. Deklaruje też pomoc dla rodziny zmarłego Rafała.
Wieczorem odbywa się kolejna manifestacja pod budynkiem komendy. Do miasta przyjeżdżają ogólnopolskie media, aby relacjonować wydarzenia. Do Legionowa przybywają kandydaci w wyborach do Europarlamentu, co spotyka się z falą oburzenia wśród mieszkańców, którzy uważają, że politycy wykorzystują tragedię do własnych celów.
Około godziny 21.00 grupa około 30 osób zaczyna prowokacje od wyzwania policjantów i dziennikarzy. Po chwili w kierunku grupy dziennikarzy lecą butelki. Również policjantów obrzuceni zostali przez chuliganów kamieniami i butelkami. Jeden z policjantów zostaje ranny w twarz. Karetka odwozi go do szpitala. Zamieszki udaje się szybko przerwać. Zatrzymano 8 osób.
17.03.2015
We wtorek (17.03) prokurator stawia ponad 20 osobom zarzuty związane z udziałem w zgromadzeniu w niedzielę i poniedziałek oraz bójkę z policją.
O godzinie 15.00 rodzina zmarłego wraz z przyjaciółmi oraz mieszkańcami miasta, zbiera się pod budynkiem Prokuratury Rejonowej. Chwilę przed spotkaniem rodzina otrzymuje informację, że śledztwo zostało przeniesione z Legionowa do Prokuratury Okręgowej Warszawa – Praga.
Komenda Stołeczna Policji wydała oświadczenie które dostępne jest tutaj.
19.03.2015
Wojewoda Mazowiecki zleca przeprowadzenie postępowania wyjaśniającego dotyczącego działania ratowniczego podjętego przez legionowskie i warszawskie zespoły ratownictwa medycznego oraz Szpitalny Oddział Ratunkowy w Szpitalu Bródnowskim.
Policjanci Oddziałów Prewencji Policji w Warszawie pełniący służbę na terenie Legionowa zatrzymują 31-letniego Jerzego R. Mężczyzna podejrzany jest o podżeganie do udziału w nielegalnym zbiegowisku, do którego doszło pod budynkiem legionowskiej komendy.
25.03.2015
W Sali Widowiskowej Urzędu Miasta Legionowo odbywa się Debata o Bezpieczeństwie. Okazuje się, że po wydarzeniach w Legionowie, mieszkańcy nie czują się bezpiecznie.
Obecnie w mieście zapanował już spokój. Policjanci w codziennej pracy zatrzymują posiadaczy narkotyków, którzy stają przed obliczem sądu. Prokuratorskie dochodzenie wykazało, że funkcjonariusze prawidłowo przeprowadzili interwencję i nie przyczynili się do śmierci 19-letniego Rafała.