Pobili nastolatka. Dorośli agresorzy zostali objęci policyjnym dozorem, nieletnimi zajmie się sąd rodzinny.

Legionowscy kryminalni ustalili i zatrzymali trzech mieszkańców powiatu legionowskiego podejrzanych o pobicie 15-latka. Zgromadzony materiał dowodowy pozwolił policjantom na przedstawienie sprawcom zarzutów. Zgodnie z postanowieniem Prokuratury Rejonowej w Legionowie mężczyźni objęci zostali policyjnym dozorem, mają również zakaz zbliżania się i kontaktowania z pokrzywdzonym. Ponadto policjanci ustalili, że w pobici brały udział osoby nieletnie, ale o ich losie zdecyduje sąd rodzinny.

Kilka dni temu legionowscy policjanci zostali powiadomieni o pobiciu 15-latka. Do zdarzenia doszło pod koniec maja w Legionowie. Jak wynikało z zeznań pokrzywdzonego, kiedy przebywał on w okolicy legionowskiej Areny, został zaatakowany przez grupę osób, które zadawały uderzenia po całym ciele. Prawdopodobna przyczyną tej agresji było nieporozumienie do jakiego doszło między pokrzywdzonym, a wspólną koleżanką napastników i nastolatka.

Kryminalni bardzo szybko ustalili i namierzyli osoby mające związek z napaścią i sukcesywnie zatrzymywali podejrzanych. Finalnie do policyjnego aresztu trafił 20-latek i dwaj 17-latkowie. Ponadto kryminalni ustalili jeszcze dwóch nieletnich, którzy również brali udział w pobiciu.

Zgromadzone dowody pozwoliły śledczym na przedstawianie dorosłym agresorom zarzutu pobicia. Decyzją prokuratora nadzorującego dochodzeniem zostali oni objęci policyjnym dozorem, mają także zakaz zbliżania się oraz kontaktowania pokrzywdzonym.

Zebrany materiał dowodowy świadczący o udziale nieletnich w pobiciu został przesłany do sądu rodzinnego i tam zapadnie decyzja o ich dalszym losie.

Za popełnione przestępstwo mężczyźni odpowiedzą przed sądem i grozi mi nawet do 5 lat pozbawienia wolności.

kom. Justyna Stopińska

Podziel się z innymi

Ads Blocker Image Powered by Code Help Pro

Wyłącz adblocka!

Wykryliśmy, że używasz rozszerzeń do blokowania reklam. Utrzymujemy się wyłącznie z reklam. Wesprzyj nas, wyłączając je.