Niektórzy nie zostają Honorowymi Dawcami Krwi, chociaż bardzo by chcieli. Są zdrowi, mają potrzebę pomagania innym, chętnie podzieliliby się wszystkim, co mają – ale nie są w stanie pokonać lęku przed igłą, widokiem krwi własnej lub innych. Czasem unikają ostrych przedmiotów a nawet nie są w stanie oglądać filmów czy zdjęć, które przedstawiają zranienie, bo wszystko to wywołuje skojarzenia z krwią.
Przypadłość, na którą takie osoby mogą cierpieć, dotyczy kilku procent ludzi. Jej nazwa to hemofobia (hematofobia, hemafobia). Fobie to zaburzenia polegające na odczuwaniu lęku przed określonymi sytuacjami bądź przedmiotami. W konsekwencji zaczynamy tych okoliczności unikać. Nieistotne jest rzeczywiste zagrożenie ze strony takich obiektów lub okoliczności – lęk sprawia, że osoba doświadczająca go odczuwa niebezpieczeństwo jak coś, co na pewno się wydarzy (chociaż rozsądek może mówić, że to nieracjonalne). Jest wiele fobii: związanych z pająkami, lataniem samolotem, burzą, zarazkami, wystąpieniami publicznymi, jeżdżeniem windą, zaczerwienieniem się – lista jest właściwie nieskończona.
Skąd się bierze lęk przed krwią? W pewnym sensie każdy z nas go posiada, jako dziedzictwo ewolucji – krew kojarzy się przecież z zagrożeniem. Większość jednak potrafi sobie „wytłumaczyć”, że pobieranie krwi nie jest niebezpieczne dla życia lub zdrowia. Ciężki do opanowania lęk może być konsekwencją trudnego doświadczenia (z dzieciństwa lub późniejszego okresu życia) związanego z widokiem krwi, zranienia. Ale nie u każdego w reakcji na podobne przeżycia powstaje ten nieracjonalny, paraliżujący lęk. Innymi słowy: niektórzy są bardziej podatni na fobie, także te związane z krwią czy uszkodzeniem ciała.
Jakie są objawy hemofobii? Osoba cierpiąca na to zaburzenie na widok krwi najpierw odczuwa niepokój, wali jej serce, jakby znalazła się w sytuacji zagrożenia, a potem nagle następuje spadek ciśnienia krwi, spowolnienie akcji serca, w rezultacie często dochodzi do omdlenia. Co ciekawe, w innych fobiach tej drugiej fazy nie ma – raczej wzrasta ciśnienie, serce bije szybciej, przyspiesza oddech, pojawiają się zawroty głowy (w połączeniu z lękiem oznacza to napad paniki). Jeśli mdlejesz po oddaniu krwi, może to być spowodowane różnymi powodami, w tym związanymi z twoim organizmem, jednak jeśli zaczynasz odczuwać paraliżujący niepokój na widok strzykawki albo nawet już na samą myśl o wizycie w gabinecie zabiegowym – być może jesteś jedną z tych osób, które doświadczają hemofobii.
Jak poradzić sobie z z tą fobią? Osoby, które z nią się zmagają, wiedzą, że czasem nie wystarczy po prostu odwrócenie głowy w drugą stronę i przyjemna pogawędka z pielęgniarką. Specjaliści – psychologowie poznawczo – bahawioralni – polecają strategie pomocne przy innych fobiach, polegające na stopniowym oduczaniu lęku przed krwią. To proces, który najlepiej przechodzić pod kontrolą terapeuty. W największym skrócie można powiedzieć, że polega on na nauce kontrolowania oddechu, trenowaniu umiejętności relaksowania się. Dodatkowo można pomóc sobie na etapie, kiedy puls i ciśnienie spadają do tak niskiego poziomu, że mogą powodować omdlenie. Aby do niego nie doszło, można stosowanie ćwiczenia pomagające podnieść ciśnienie. Ważne dla zrozumienia, jak sobie radzić z fobiami, jest zaakceptowanie, że najlepszym sposobem na skuteczne się ich pozbycie jest nieunikanie kontaktu z okolicznościami, które wywołują irracjonalny lęk. Tylko w ten sposób (i przy jednoczesnym wsparciu terapeuty) można sprawić, że te niegroźne sytuacje przestaną kojarzyć się z niebezpieczeństwem.
Jacek Gientka
HDK Legion