Kolejny już raz apelujemy o ostrożność i niewpuszczanie obcych osób które podając się np. za pracowników administracji spółdzielni mieszkaniowych, wodociągów, gazowni lub listonoszy, wchodzą do mieszkań, by okraść ich właścicieli. Niestety oszuści niejednokrotnie biorą za cel osoby starsze lub samotne i pozbawiają ich niejednokrotnie oszczędnościami całego życia. Do kradzieży „pod legendą” doszło wczoraj na terenie Legionowa. Dwie kobiety podając się za pracownice administracji, pod pretekstem sprawdzenia dopływu wody, wykorzystując moment nieuwagi domowników, ukradły pieniądze i biżuterię na kwotę kilkunastu tysięcy złotych.
Niestety, ale nadal policjanci odnotowują przypadki oszustw, których sprawcy działają pod tzw. legendą. Oszuści, podając się za pracowników administracji spółdzielni mieszkaniowych, wodociągów, gazowni lub listonoszy podstępnie wchodzą do mieszkań bądź domów. Niczego nieświadomi domownicy wpuszczają te osoby do środka, a te wykorzystując nawet chwilę ich nieuwagi, kradną kosztowności i niejednokrotnie oszczędności życia. Takie zachowanie zasługuje na szczególne potępienie, tym bardziej, że złodzieje odbierają za swój cel najczęściej osoby starsze lub samotne.
Jak działają przestępcy? Najczęściej podają się za np. pracowników administracji. Jeden ze złodziei zajmuje uwagę domownika np. pozornym naprawianiem instalacji, czy sprawdzaniem liczników. Kiedy z nieświadomym niczego domownikiem idzie do łazienki czy kuchni, aby sprawdzić ciśnienie wody w związku z awarią instalacji, drugi z przestępców sprawdza mieszkanie w poszukiwaniu ukrytej gotówki lub kosztowności.
Wczoraj ofiarą tego typu przestępstwa padło legionowskie małżeństwo. Do mieszkania seniorów zapukały kobiety podające się za pracownice administracji pod pretekstem sprawdzenia dopływu wody. Kiedy jedna z kobiet wraz z domownikami sprawdzała prawidłowość działania instalacji wodnokanalizacyjnej, druga z oszustek, wykorzystując nieuwagę seniorów, z mieszkania skradła biżuterię i pieniądze należące do małżeństwa. Straty oszacowane zostały na kilkunacie tysięcy złotych.