Z okazji 25-lecia odrodzonej polskiej samorządności starosta Jan Grabiec i Powiatowa Instytucja Kultury zaprosili do debaty na temat reformy samorządowej, która dokonała się w latach 90. XX wieku oraz jej rezultatów.
Zorganizowana przez Powiatową Instytucję Kultury konferencja „25 lat polskiego samorządu. Między ideą a praktyką.” odbyła się 15 czerwca, w sali konferencyjnej legionowskiego ratusza. Debata została podzielona na 3 części: pierwszą – poświęconą historii planowania i wprowadzania w życie reformy samorządowej w latach 90. XX wieku, drugą – przewidzianą na dyskusję dotyczącą analizy obecnej sytuacji i próbie oceny kierunków rozwoju, trzecią – zarezerwowaną na pytania skierowane do prelegentów. A byli nimi: Waldemar Kuczyński, ekonomista, minister w rządzie Tadeusza Mazowieckiego; Jerzy Stępień, sędzia, współtwórca ustroju samorządowego w odrodzonej Polsce; Jan Grabiec, starosta Powiatu Legionowskiego; Roman Smogorzewski, prezydent Legionowa.
O sytuacji politycznej, w jakiej toczyły się prace nad reformą samorządową w okresie przemian ustrojowych opowiadał minister Waldemar Kuczyński. Wyjaśnił m.in., dlaczego wybory do rad gmin odbyły się przed wyborami do parlamentu. Sędzia Jerzy Stępień wspominał kulisy projektowania decentralizacji systemu i demokratyzacji polskiej sceny politycznej. Zwrócił szczególną uwagę na różnice systemowe tworzące podział na kraje „kultury wschodniej” od „zachodnich”.
O blaskach i cieniach współczesnej polskiej samorządności mówił starosta Jan Grabiec. Jedną z najważniejszych konkluzji było stwierdzenie, że jedną z największych przeszkód dla rozwoju są przepisy generujące biurokratyzację życia społecznego. Swoimi doświadczeniami dotyczącymi sprawowania funkcji najpierw wicestarosty, potem prezydenta miasta, opowiadał Roman Smogorzewski. Mówił m.in. o barierach, które stoją na drodze Polski chcącej dołączyć do krajów tworzących cywilizację Zachodu – owe przeszkody są tworzone przez nasze własne, Polaków, błędy systemowe.
W panelu poświęconym pytaniom do prelegentów uczestnicy wyrażali zainteresowanie sposobami, dzięki którym nasz kraj mógłby powrócić do tempa rozwoju, jakie pamiętamy z początków przemian ustrojowych. Wszyscy prelegenci byli zgodni, że potrzebujemy nowej idei oraz narzędzi, którymi moglibyśmy ją realizować. Takim narzędziem powinna być choćby bardzo dobrze wyszkolona kadra urzędników wyższego szczebla. Tymczasem w Polsce uczelni przygotowujących do służby społecznej w administracji jest jak na lekarstwo.