Tośka miała duży problem. Początkowo tego nikt nie zauważał. Zresztą to było nawet urocze, gdy w tajemniczych okolicznościach nagle znikało coś ze stołu. Wiadomo, smakołyki nas wciąż kuszą. Czasem tak trudno się oprzeć cytrynowej babce, kanapce z wędzoną szynką czy pizzy z kurczakiem. A jeśli reszta domowników zostawia taki skarb na stole, to znaczy, że nikomu jest niepotrzebny i nikt w zasadzie nie powinien się gniewać – tak sobie tłumaczyła Tośka.
[…]